Triathloniści dzielą się zasadniczo na dwie kategorie: ludzi którzy kochają trenować, a zawody to jedynie forma sprawdzenia się oraz druga, dla której zawody są kwintesencją triathlonu - ale niestety wymagają też treningów. Oczywiście w najlepszej sytuacji są triathloniści kochający zarówno treningi jak i zawody, ale czasem rozmawiając z ludźmi mam wrażenie, że jest ich najmniej.
Niewątpliwie zawody triathlonowe to wyzwanie logistyczno-organizacyjne, nie tylko dla samych organizatorów ale i zawodników. We wpisie tym postaram się ustrzec osoby mniej doświadczone przed błędami, popełnienie których może skutkować w najgorszym scenariuszu wykluczeniem z zawodów, a zdarza się to nawet najlepszym.
Co przed zawodami:
- zaplanuj odpowiednio ostatnie dni przed zawodami, zwolnij z treningami, wprowadź odpowiednią dietę bogatą w węglowodany, nawadniaj się i wysypiaj (tak naprawdę powinieneś to robić za każdym razem, ale przed zawodami ma to szczególne znaczenie)
- skompletuj cały sprzęt, jeżeli coś pożyczasz - przetestuj to. Nigdy nie korzystaj z czegoś po raz pierwszy na zawodach, bo nie wiesz jak to się na przykład zdejmuje (pianka) lub jak Twój organizm zareaguje (kompresja). Lista rzeczy które mogę przydać Ci się w czasie startu dostępna jest tutaj
- przeczytaj regulamin zawodów, zapoznaj się z planem sytuacyjnym, harmonogramem, godzinami w których funkcjonuje strefa zmian i jeśli masz taką możliwość z trasą zawodów.
- koniecznie idź na odprawę przed zawodami, dowiesz się na niej wielu ciekawych rzeczy, poznasz innych triathlonistów i złapiesz się na pasta party:)
- odbierz pakiet startowy, zapoznaj się z jego zawartością i zagospodaruj to co się w nim zajmuje (przyczep numerek do paska, nalepki z numerami do kasku i roweru, wszystko zgodnie z regulaminem)
- nie stresuj się bo nie będziesz mógł spać :) a sen to bardzo ważna sprawa.
- przygotuj cały sprzęt na start, wszystkie ubrania, akcesoria. Nie rób tego w dzień startu rano.
Dzień zawodów (rano):
- wstań odpowiednio wcześniej, godzinę pobudki zaplanuj tak, aby mieć czas spokojnie zjeść pożywne śniadania (które wcześniej będziesz miał przetestowane, nie eksperymentuj z niczym nowym do jedzenia), zdążyć dotrzeć do strefy zmian, przygotować w strefie cały sprzęt, odwiedzić WC (bardzo ważne), przeprowadzić rozgrzewkę
- przygotuj strefę zmian tak, aby w razie deszczu niczego Ci nie zalało, tak aby wszystko mieć pod ręką i wiedzieć gdzie się znajduje
- napompuj odpowiednio rower, najlepiej pompką z manometrem, która pokaże Ci ile atmosfer masz w swoich oponach
- dokładnie przeanalizuj położenie roweru, miejsce wyjścia z T1 oraz miejsce wybiegu z T2. Najgorszym błędem, który może kosztować Cię sporo czasu jest późniejsze szukanie swojego miejsca lub wybiegu ze strefy
Pływanie:
- najpierw załóż piankę do połowy, górę pianki załóż na siebie na końcu, szczególnie w upalne dni. Każda minuta spędzona w zapiętej piance przy prażącym słońcu to niepotrzebna strata energii i droga do odwodnienia - poczujesz się jak w saunie.
- jeżeli start odbywa się z wody, nie wchodź do niej zbyt wcześniej. Najprawdopodobniej nie będziesz miał się czego chwycić i możesz tracić energię na unoszenie się na wodzie.
- dobrze załóż czepek i okulary pływackie. Pasek od okularków możesz umieścić pod czepkiem.
- sprawdź umocowanie chipa - jeśli go zgubisz zapewne zostaniesz sklasyfikowany, ale pozbawisz się międzyczasów.
- zajmij pozycję zgodnie z umiejętnościami pływackimi, bez różnicy czy start odbywa się z wody czy z brzegu. Pójście zbyt bardzo do przodu może spowodować nawet podtopienie Cię przez szybszych zawodników, a pozostanie daleko z tyłu będzie utrudniało Ci płynięcie własnym tempem.
- aby popłynąć jak najkrótszą trasą, naucz się wcześniej nawigowania w wodzie, niestety to nie basen i nie ma tutaj lin wskazujących tor płynięcia.
- jeżeli danego dnia świeci słońce i wiesz, że trasa pływacka będzie skierowana pod słońce, wyposaż się w odpowiednie okularki pływackie, albo w ciemnymi szkłami albo polaryzacyjne, niestety światło słoneczne może Cię na tyle oślepić, że spowoduje problemy z nawigacją.
- wiele osób boi się momentu startu, i popularnej "pralki" która się wtedy tworzy. Start to jednak nie koniec "pralki", czasem największa walka i ciasnota ma miejsce przy bojkach nawrotowych, wiadomo każdy chce przepłynąć trasę jak najkrócej. Moja rada - spróbuj tam żabki, pozwoli Ci to lepiej nawigować a przy okazji "odstraszy" zawodników obok.
- płynąc pamiętaj o jednym - PRZED TOBĄ JESZCZE ROWER ORAZ BIEG
- po wyjściu z wody odepnij piankę i zdejmij jej górę, pozostałą część pianki zdejmij w strefie zmian (pamiętaj aby przećwiczyć zdejmowanie pianki)
Kolarstwo:
- pamiętaj o kasku, kask musi być zapięty przed wyjściem z T1 (grozi Ci nawet za to dyskwalifikacja)
- pamiętaj o przypięciu numeru startowego, najlepiej jeśli masz pasek na owy numer
- ustaw bieg na luźniejszy obrót abyś nie miał problemu z rozpędzeniem się
- wielu specjalistów radzi jeść dopiero po 15-20 minutach po wyjściu z wody, także nie zaczynaj roweru od posiłku
- jeśli masz zamiar biegać w butach z blokami po T1 przećwicz to, pamiętaj - to nie buty biegowe. Możesz również mieć przypięte buty do pedałów i dopiero na rowerze je zakładać - to również przećwicz
- miej wyzerowany licznik, tak abyś od pierwszego kilometra miał szczegółowe dane odnośnie jazdy
- miej przynajmniej jeden bidon z napojem (wcześniej sprawdzonym, nie każdemu służą napoje izotoniczne, może okazać się, że lepsza jest dla Ciebie woda), resztą uzupełnisz na punktach żywieniowych, może również wyposażyć się w dwa lub więcej bidonów, pamiętaj tylko, że to zawsze dodatkowy ciężar, który trzeba wieźć ze sobą. Jednak lepszy nadmiar napoi aniżeli ich brak (pamiętaj o nawadnianiu)
- jeżeli preferujesz żele energetyczne lub batony wyposaż się w nie, zamontuj je za pomocą taśmy klejącej do ramy lub włóż do torebki na ramę (najwygodniejsze rozwiązanie), niektóre stroje startowe posiadają kieszonki z tyłu, możesz również tam umieścić swój "bufet"
- jedz tylko rzeczy wcześniej przetestowane, nie eksperymentuj
- nie popijaj żeli izotonikiem, może to spowodować rozstrój żołądka
- miej ze sobą dętkę oraz pompkę lub naboje. Punkty serwisowe niestety zazwyczaj są stacjonarne i jeżeli złapiesz gumę, musisz dętkę zmienić sam. Sprawdź jaki masz rodzaj opony, dętki i poćwicz wymianę
- jadąc na rowerze pamiętaj o jednym - PRZED TOBĄ JESZCZE BIEG
- przestrzegaj regulaminu, jeżeli zawody są bez draftingu to nie łam tej zasady, po pierwsze możesz otrzymać karę lub zostać wykluczonym z zawodów, po drugie to nie fair, a po trzecie czy to nie rodzaj oszukiwana samego siebie? Poza tym pamiętaj, że drafting wcale nie jest taki łatwy, a "jazda na kole" może w łatwy sposób zakończy się kolizją.
- staraj się trzymać założeń startowych, tak aby zachować siły na etap biegowy
- odepnij kask dopiero jak znajdziesz się w strefie T2, nigdy nie rób tego wcześniej!
Bieganie:
- zadbaj o szybką zmianę obuwia, zdjęcie kasku i zabranie wszystkich rzeczy potrzebnych na etap biegowy
- jeśli jest słoneczny dzień biegaj w daszku lub czapce
- tutaj także nie eksperymentuj z napojami lub żelami, jedz i pij sprawdzone rzeczy
- zacznij wolniej, a potem przyśpiesz (jeśli oczywiście będziesz miał na to siły)
- na końcu ciesz się z pokonanego dystansu! stawia Cię to w dość elitarnym gronie ludzi, którzy trenują triathlon:) i od tego momentu stań się "człowiekiem z żelaza" .
Dzień zawodów (popołudnie):
- pamiętaj, aby zadbać o odpowiednią regenerację, tak aby mięśnie mogły Ci dalej służyć
- ciesz się z osiągniętego sukcesu, zjedz sobie coś czego do tej pory unikałeś
- pokaż medal wszystkim, którzy potrafią docenić to co robisz:)
Podsumowanie:
Zapewne nie udało mi się przestrzec Was przed wszystkim błędami popełnianymi na zawodach. Jednakże jeśli zastosujecie się do rad tutaj opisanych z pewnością łatwiej będzie Wam pokonać trasę, i nie stracicie zbędnego czasu na niepotrzebne działania. Pamiętajcie, że triathlon to przede wszystkim zabawa i radość, także okazujecie ją w każdym momencie swego startu. W końcu jesteście osobami, które z żelaza posiadają ciało ale nie duszę:)